Dzisiaj z okazji Dnia Dziecka dla mojej przyjaciólki zapach włoskiej marki tzw.osmo-parfum. Marka stworzyła linię Osmo zapachów, w której bazą jest olejek migdałowy a po jego zastosowaniu następuje połączenie się ze skórą i kolejno uwalnianie nut przez 24godziny. Dodatkowo klient otrzymał możliwość łączenia zapachów z tej grupy między sobą co dostarcza niesamowitych doświadczeń. Zapachy te poznałam w Niemczech w niszowej części olbrzymiej perfumerii no i oczywiście zakochałam się w wanilii, złotej ambrze i patchula. Mój eksperyment skończył się bólem głowy pozostałych uczestników wycieczki. Oczywiście kiedy tylko nadarzyła się możliwość wprowadziłam markę do perfumerii.
Vanille Bourbon zachwyciła moją przyjaciółkę, która pachnie jak słodkie ciasteczko ( bardzo ponętne ciasteczko). Ekstrat z dwóch rodzajów storczyków miękko oplata i odurza. Heliptrop i thiara tworzy "kaszmirowy kocyk" otulający ramiona. Pozostałe nuty drzewa różanego dają nadzieję egzotycznej podróży.
Te ciepłe akordy sprawiają że marzy mi się gorąca polewa czekoladowa na lodach w belgijskiej lodziarni, którą podają w ślicznych dzbanuszkach w kąpieli wodnej żeby jak najdłużej utrzymać konsystencję ciekłej śmietany.
No i już mi się chce słodyczy a dzisiejszy zjazd czarownic odwołany:-(
Te ciepłe akordy sprawiają że marzy mi się gorąca polewa czekoladowa na lodach w belgijskiej lodziarni, którą podają w ślicznych dzbanuszkach w kąpieli wodnej żeby jak najdłużej utrzymać konsystencję ciekłej śmietany.
No i już mi się chce słodyczy a dzisiejszy zjazd czarownic odwołany:-(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz