Szukaj u nas

wtorek, 19 stycznia 2016

Perfumeryjny przegląd roku 2015

Od kilku lat siadamy po bożonarodzeniowej zawierusze przy stole, całą perfumeryjną ekipą. Stół nie koniecznie trafia się nam okrągły, zwykle również nie prezydialny. Czasem nie mamy też stołu... ale to inna historia. W każdym razie spotykamy się, żeby podsumować własne, ale też klientów zachwyty produktowe ubiegłego roku. Styczeń jeszcze jest. Nam udało się zebrać. Stół był. Znalazła się też dobra dusza, która zaserwowała nam kawę i jeśli można się przyznać - to również mały deser. :)

Efektem niewielkich dyskusji, delikatnych przekomarzań oraz jednej dość sprawnie ugaszonej kłótni jest perfumeryjna lista przebojów. Ubiegły rok okazał się dość płodny pod kątem odkryć, które zdobyły nasze serca, twarze, czy też nosy. Nie traćmy więc czasu.

www.oryginaly.com

Erba Pura Sospiro

Stawkę otwiera jednogłośnie zapach włoskiej marki. Kompozycje firmy trafiają w punkt. Natomiast ta woda, której nazwa kieruje nas na czystość, esencjonalność i eteryczność składników - to jest absolutny przebój. 

http://oryginaly.com/Erba Pura EDP


Tsukika Menard

Niech sobie będzie, że jesteśmy tendencyjnie nudni. Trudno. Mamy wiele wyśmienitych kosmetyków z całego świata - a to Japońska seria jest kolejny rok naszym everlastem na liście. Zwłaszcza pianka do mycia twarzy.

http://oryginaly.com/Menard Tsukika


Almond Blossom Korres

Kwiat nawilżająco-odżywczy z kwiatem migdałowca ma już u Kochalskich rzeszę wiernych fanek. Uspakaja cerę, odżywia mocno. Do tego jest naturalny, wykonany z dbałością o optymalne wykorzystanie sił natury. Obala mit, że naturalne kosmetyki nie działają.

http://oryginaly.com/Korres Kwiat Migdalowca


Made to Last Pupa Milano

Podkład, który faktycznie zrobiono by trwał. Twarz wygląda świetnie, makijaż pozostaje na swoim miejscu. Może śmiało konkurować w wieloma flagowymi podkładami droższych marek, nie ustępując im, a nawet prześcigając jakością.

http://oryginaly.com/Pupa Made to Last


More Than Words Xerjoff

Kiedy pojawił się u nas, nuciliśmy wiadomą piosenkę. Klienci podłapali melodię i zapach. Tak, to mocna pozycja w tym podsumowaniu. Lalalaa... Moreee than wooooords...

http://oryginaly.com/Xerjoff JTC More Than Words


Etoile Parfum Fragonard Parfumeur

Elegancki zapach inspirowany kultową broszą prowansalskich dam. Dokładnie tak, jak biżuteria, daje ostateczny rys wizerunkowi kobiety. Nasze klientki doskonale o tym wiedzą. :)

http://oryginaly.com/Fragonard parfumeur Etoile Parfum


Terra del Sol 

Brązery, które przywracają blask słońca na naszej skórze. Można je stosować do całego ciała, twarzy. Dodatkowo duży wybór odcieni, pozwala na precyzyjne dobranie kosmetyku. 

http://oryginaly.com/Terra del Sol


Palissandre d’Or Aedes de Venustas

Zapach, który poza przepięknym stylowym flakonem - od razu rozpoznawalnym przez miłośników marki - zawiera w sobie innowacyjny, niezwykle harmonijny zapach drzewny. Cudownie się rozwija i trwa na skórze. Świetna nasza premiera ubiegłego roku.

http://oryginaly.com/Aedes de Venustas Palissandre d'Or

Black Volcanic Mascara Korres

Niekoniecznie czarna maskara greckiej marki, która po raz kolejny udowodniła, że to co naturalne może działać świetnie. Rewelacyjnie utrzymujący się tusz o intensywnym kolorze. Daje efekt powiększonej objętości rzęs i dba o nie.
http://oryginaly.com/korres Tusz Black Volcanic Minerals


Miranda Fragonard Parfumeur

Przepiękna kompozycja dla miłośniczek nut wanilii i kokosu. Dobrze zrównoważona. W objętości, od której kręci się w głowie. :)

http://oryginaly.com/Fragonard Parfumeur Miranda


Sexy Mama The Balm

Puder matujący, który jak na Amerykanów przystało, całą kwintesencję jakości i radości z użytkowania zawiera w nazwie. Świetna jakość w stylowym pudełku. 

http://oryginaly.com/The Balm Sexy Mama


Toujours Fidele Homme Fragonard Parfumeur 

Męska kropka nad i. Woda dla uwodzicieli. Woda dla obiektów pożądania. Zdaje się, że jest już to prawda powszechna oraz udowodniona. Każdy zapas tej wody zostaje migiem wykupiony w naszej Perfumerii. :)
http://oryginaly.com/Fragonard Parfumeur Toujours Fidele Homme

A co Wy odkryliście dla siebie w ubiegłym roku? :)

środa, 6 stycznia 2016

Legenda lat trzydziestych - 'Eight & Bob'

Woda perfumowana z historią, jak żywcem wycięta z filmowego scenariusza. Perełka, na którą czeka się w tej pracy.
http://oryginaly.com/eightbob

Twórca zapachu - Albert Fouquet - żył w pierwszej połowie XX wieku we Francji. Wielką pasją Alberta, wywodzącego się z arystokracji, było tworzenie kompozycji zapachowych. O jego ogromnym talencie niech świadczy fakt legend, jakie krążą o jego dziełach, po dzień dzisiejszy.
Nie sprzedawał perfum. Zapachy tworzył tylko dla własnego użytku. Przygotowywał je pieczołowicie w swoim domu. Wspierał go i wiernie mu asystował lokaj rodziny - Philippe. 
Eksperymentował. Bawił się. Intrygował. Zapachy wabiły znamienite nosy francuskiej śmietanki towarzyskiej, wśród której się obracał. Domagano się możliwości zakupu perfum. Fouquet jednak odrzucał wszelkie prośby i potencjalne zamówienia. Wyobrażam sobie, jak mogło go to bawić. Może trochę zaspakajał swą próżność. Pewnie z lekką satysfakcją, swoimi odmowami, niektórym ucierał nosa. Możemy się tylko domyślać.
Pewnego dnia, a raczej wieczoru, poznał młodego Amerykanina - Johna F. Kennedy’ego. Spędzał właśnie wakacje na starym kontynencie, podróżując cadillakiem po francuskiej Riwierze.
Kennedy’ego także zaintrygował jeden z zapachów stworzonych przez Alberta. Fouquet z kolei uległ urokowi młodego turysty i ofiarował mu fiolkę zapachu w geście sympatii.
Przyszły prezydent zabrał prezent ze sobą do Ameryki. Kompozycja spodobała się tak bardzo, że John zamówił u twórcy kolejne próbki. Poprosił o 8 sztuk dla swoich przyjaciół i jeszcze jedną dla Boba (Robert F. Kennedy) - jeśli wystarczy esencji. Prośba została zrealizowana niezwykle pieczołowicie. Starannie wyszukane szklane fiolki wypełnione perfumą udały się w podróż przez Atlantyk. Zapach zaś - dzięki nietypowemu zamówieniu Kennedy'ego - zyskał przepiękną nazwę.
Wynalazek Alberta staje się niezwykle popularny wśród ówczesnych gwiazd Hollywood. Zamówienia płyną do Francji od Cary'ego Granta, James'a Stewarta. 
Tu następuje dramatyczny zwrot akcji. Albert ginie w wypadku wiosną 1939 roku w pobliżu Biarritz. Jeszcze przez kilka miesięcy wodę kolońską produkuje oddany lokaj. Jednak początek wojny kończy na wiele dziesięcioleci historię zapachu 'Eight & Bob'. Ostatnia partia wędruje ukryta w książce z wyciętymi w środku stronami. Perfumy niczym szpiegowski mikrofilm. 
Recepturę, proces przygotowania wody kolońskiej przechowuje przez całą wojnę Philippe. Dzięki jego rodzinie po kilkudziesięciu latach można odtworzyć zapach, który zdobył serce JFK. Legenda odżywa.
Cały romantyzm, piękność i szaleństwo niesamowitych lat trzydziestych - zamknięte w prostym flakonie - tak bardzo pożądanym przez mężczyzn na całym świecie.