Buteleczka niebiesko-turkusowa ze złotymi ozdobnikami. Korek - jak kryształek. Zawsze byłam, jak sroka. Uwagę moją absorbowały cukierkowe flakoniki, złocenia i błyskotki, ale to już wyznałam wcześniej. No taka uroda moja ;).
Reminiscence of Reminiscence Paris - dla mnie jest błękitno-złotą kumulacją zaspokajającą moje wymagania.
Otwarcie tego zapachu, z grupy orientalno-drzewnych, zaskakuje delikatnością. Nie ma w nim tego ładunku strzelającego i uderzającego w nozdrza, lecz jest drewniana skrzyneczka, dokładnie ta w której zamknięto obłoki wspomnień. Zapach wyciskanej bergamotki - świeżej, iskrzącej, której sok rozgrzało popołudniowe słońce. Wyciągasz owoce, rozcierasz ukryte igiełki sosny i drewno tajemniczego pudełka. Wszystko nabiera żywicznej nuty, a podnosząc wieko jeszcze wyżej powolutku uwalniasz miękkie akordy jaśminu. Jednak kwiatów wrzucono niewiele, więc pod delikatnymi płatkami znajdujemy złoto ambry. Zmieszane z subtelną słodyczą wanilii, zanurzone w olejku paczuli - pozostawią na skórze zachwycający obłok kaszmirowych tkanin Orientu.
Ze względu na subtelność poszczególnych akordów zapach może stanowić wspaniały początek przygody z marką lub składnikami, które zostały tu złagodzone do przyjemnych
wspomnień.
Znajdziesz tu:
http://oryginaly.com/
Czytając opis pomyślałam sobie, że byłoby to delikatne powitanie skromnej i niewinnej wiosny, trochę nieśmiałe, ale też zdeterminowane by iść po swoje ;)
OdpowiedzUsuńMyślę że to bardzo trafne spostrzeżenie. Moja ostatnia Klientka, która nabyła zapach stwierdziła że będzie to dla niej jak delikatne promienie słońca na twarzy wiosną:)
Usuń