Chcąc napisać kilka słów o naszej nowej marce "wkręciłam" się sama w postać hrabiego. Poszukując kolejnych informacji uzyskałam ciekawy obraz i historie życia jak z powieści tego przecież ponad dwieście lat temu urodzonego mężczyzny.
Przyszedł na świat w 1801r w rodzinie generała i baronowej jako wnuk Pani Crawford, która prowadziła otwarte życie zapraszając na salony przedstawicieli polityki i sztuki. Jego dom odwiedzali
Alfred de Vigny, Franciszek Liszt, Berlioz Lamartine i malarze takich jak
Gustave Doré lub Gavanni. Otoczony tak bogatym towarzystwem wyrósł na inteligentnego człowieka o zdolnościach malarskich, rzeźbiarskich, miłośnika kobiet i dandysa. Oczywiste jest że jego miłość również musiała być wyjątkowa i jak z książki (stał się inspiracją powieści Disraeli'ego). Zakochany w mężatce Marguerite
Blessington, żonie przyjaciela, poślubia jego córkę Harriett w 1827
roku. Jednak nie zakończył gorącej przyjaźni z macochą swojej żony co spowodowało wielki skandal i odejście Harriett po 5 latach. Podobno nigdy nie wybaczyła mu zdrady i zerwała z nim wszelkie stosunki ( w końcu trauma do końca życia). Pan Blessington umiera i nasz bohater odzyskuje pełnie szczęścia ale nie na długo.........
W historii był jednym z najbardziej znanych dandysów. Jego dbałość o wygląd i ubiór dzisiaj pewnie określono by mianem mani natręctw. Elegancja,styl i perfekcjonizm były istotne w wyglądzie ale i w wyszukiwaniu esencji zapachowych i kompozycji dążących do doskonałości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz