Makijaż, nawet pospieszny, potrafi zupełnie nas zmienić. Stwierdzam to każdego poranka, nakładając maskarę, eyeliner i róż. Odzyskuję twarz, znaną w codziennym służbowym świecie. Raz z rozpędu, w jakimś sennym widzie, nie pomalowałam rzęs. Nawet faceci zauważyli, że coś nie gra. Głosy dzieliły się na te, które z troską pytały dlaczego taka jestem niewyspana oraz na życzliwych pytających, jak to robię, że klawiatura nie odbija mi się na policzku.
Okazało się, że pospiesznie odprawiany rytuał dodaje mi jednak wyrazistości. Nie wspominając o pozorach wypoczęcia mimo bladego świtu.
Przyznam, że doceniłam też jakość kosmetyków, które pozwalają mi traktować makijaż bezrefleksyjnie i niedbale. Dbają o dobry efekt trochę za mnie. Dla mnie to ważne. A dla Was?
Przypomnijcie sobie wszystkie frustracje, kiedy zamiast idealnej twarzy wychodzi maska. Potem trzeba odczekać przed wyjściem, aż nasz wysiłek się wtopi w skórę. Będzie nadążał za mimiką. Nie cierpię tego momentu. Dlatego dla Perfumerii poszukujemy produktów, które nas zachwycą, zadziałają a pozostaną niezauważone. Natychmiast. Tym razem zachwyciła nas włoska marka makijażu Nebu Milano.
Nebu Baked Face&Body Satin Platinum |
Przekonała nas nie tyle otoczka mediolańskiej marki. Choć jesteśmy łasi na takie smaczki, jak szlachetne opakowania uwieńczone kryształem Swarovskiego. Idealne pędzle. Blask 24 karatowego złota puderniczek. Włoski, niezwykle luksusowy rodowód.
Przekonała nas jakość. To ona powoduje błysk w oku Kariny, zaraz po nałożeniu wypiekanych pudrów Nebu. Wzbogacone diamentowym pyłem, zachowują wszystkie swoje właściwości odżywcze, nawilżające. Twarz natychmiast wygląda na zadbaną. Po prostu zadbaną. Nie perfekcyjnie umalowaną, ale luksusowo wypielęgnowaną.
Mogę zapomnieć znów o maskarze. Co mi tam... I tak będę wyglądać, jak milion dolców w sztabkach złota!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz