http://oryginaly.com/113-hydralight
Zaczne od opakowania bo jakis czas temu zostało zmienione. początkowo irytowała mnie tubka bo często podkłady wywracały sie w szafie w sklepie ale przeciez użytkownik najczęściej wrzuca go do kosmetyczki.
Oczywiście wielki plus za 35ml pojemności, za szczególny klik przy zamykaniu (wiem że jest zamknięty) i specyficzny rodzaj plastiku który "przykleja tubkę do dłoni" i fakt iż, bardzo łatwo można wyczyścić opakowanie wodą z mydłem. Dlaczego się nad tym tak rozwodzę? otóż myślę że klientki doceniają wysiłki producentów którzy gwarantują sympatyczne doznania estetyczne.
Skład bardzo wyważony z naciskiem na nawilżenie i wyciszenie nawet wrażliwej cery. Efekt lekko kryjący, poszukiwany przez posiadaczki cery suchej, delikatnej, preferujących tzw. naturalny makijaż. Ale może zaskoczyć bo nałożony gąbeczką tzw.tapowanie cieniutkich dwóch warstw (na jednym ze szkoleń kosmetyczka przez kilka godzin tapowała nie znalazłam w słowniku ale mi zostało:-). Jeśli na pierwszą warstwę nałoży się jakiś fixer sypki, później znowu podkład efekt krycia znacząco się wzmacnia.
Dobrze dobrany do cery (kolor się lekko dopasowuje) może stanowić ważny produkt w kosmetyczce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz