Isabey marka z duszą o długiej historii i ciekawym podejściu do tradycji. Ten ciekawy męski zapach to rekonstrukcja z 1924r o która marka pokusiła się w 2011r. No i całe szczęście dla grupy wielbicieli ambry. Oczywiście flakon to dzieło dla estetów. Ciężka, masywna butelka o bursztynowym kolorze zawartości, ozdobiona etykietą imitująca naszywkę za skóry.Z napisem, który kojarzy mi się z reklamami z początku dwudziestego wieku. Z opisu marki dowiemy się że:
"Kiedy burza piaskowa wznosi się, zmiata wszystko na swojej drodze...
L 'Ambre de Carthage jest nową edycją męskiego zapachu z 1924 roku. Przywołuje
ducha żądnego przygód i ekstremalnych podróży. Czysta męskość… „Kartagińska
ambra” została skomponowana ze składników orientalnych z odrobiną
śródziemnomorskiej świeżości".
L 'Ambre de Carthage jest nową edycją męskiego zapachu z 1924 roku. Przywołuje
ducha żądnego przygód i ekstremalnych podróży. Czysta męskość… „Kartagińska
ambra” została skomponowana ze składników orientalnych z odrobiną
śródziemnomorskiej świeżości".
Rodzina zapachowa: orientalna
Nuty głowy: włoska bergamotka, akord herbaty jaśminowej
Nuty serca: hiszpański czystek (labdanum), chiński osmantus, indonezyjska paczula
Nuty bazy: ambra, drzewo sandałowe, kadzidło (olibanum), piżmo
Data powstania: 1924/2011
Nuty głowy: włoska bergamotka, akord herbaty jaśminowej
Nuty serca: hiszpański czystek (labdanum), chiński osmantus, indonezyjska paczula
Nuty bazy: ambra, drzewo sandałowe, kadzidło (olibanum), piżmo
Data powstania: 1924/2011
Jako zdecydowany fan ambry Il Profvumo oczekiwałam ciepłych, otulających akordów a otrzymałam zaskakująco świeże i lekkie nuty delikatnego owocu (może to i ta włoska bergamotka) ale trwało to chwilę. Lekko gorzkie, żywiczne a później już tylko czysta ambra jak bryłka złotego bursztynu na fundamencie z drewna sandałowego. Męski zapach uderzający i konkretny, zdecydowanie bardziej wytrawny niż niektóre "ambre" zapachy osłodzone i mdłe. Myślę że rzeczona " odrobina śródziemnomorskiej świeżość" to coś wyróżniającego L’ Ambre de Carthage.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz